Aktualności

Noga z gazu! Nadmierna prędkość to realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

Przekraczanie dozwolonej prędkości i niedostosowywanie jej do warunków panujących na drodze, to najczęstsze przyczyny tych najtragiczniejszych w skutkach zdarzeń drogowych. Kierowcy, którzy nadmiernie rozpędzają swoje pojazdy, sami sobie odbierają możliwość szybkiej i prawidłowej reakcji na zagrożenie, jakie pojawi się na ich drodze. A takim zagrożeniem mogą być nieoczekiwane zachowania innych uczestników ruchu drogowego, nagłe wtargnięcia na jezdnię dzikich zwierząt, czy inne utrudnienia, spowodowane choćby zmianami warunków atmosferycznych. Dlatego policjanci każdego dnia interweniują wobec kierowców, którzy lekceważąco podchodzą do ograniczeń prędkości na drogach.

Są też takie sytuacje, kiedy zastosowanie pouczenia jest nieadekwatne do popełnionego wykroczenia. Mrągowscy policjanci interweniowali w środę wobec dwóch kierowców, którzy jechali z nadmierną prędkością w obszarze zabudowanym. Najpierw po godz. 15:00 w Rydwągach zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę volkswagena passata, który mimo ograniczenia prędkości do 50 km/h jechał tam z prędkością 103 km/h. Po godz. 17:00 w Pieckach na ul. Tartacznej funkcjonariusze zatrzymali do kontroli osobowe audi, którego kierująca jechała z prędkością 136 km/h, czyli o 86 km/h za dużo. Teraz oboje z popełnienia wykroczenia tłumaczyć się będą przed sądem.

Kilka godzin wcześniej (po godz. 8:00) w powiecie mrągowskim doszło do zdarzenia drogowego na krajowej szesnastce w miejscowości Marcinkowo. Tam doszło do zderzenia czterech pojazdów. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca isuzu nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającej go toyoty, w wyniku czego uderzył w jej tył. Toyota zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z prawidłowo jadącym volkswagenem T4. W tym samym czasie isuzu uderzyło w kolejny pojazd poprzedzający tj. vw passat, po czym  doszło do kolejnego uderzenia w pierwszego volkswagena. Kierowca volkswagena T4 został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Olsztynie. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Teraz policjanci ustalają dokładne przyczyny i okoliczności wypadku.

Powrót na górę strony