Wybuch na jednej z zacumowanych w porcie w Mikołajkach łodzi
W porcie w Mikołajkach w niedzielę tuż po północy słuchać było huk. Okazało się, że dobiegł z jednej z zacumowanych w porcie łodzi. Najprawdopodobniej na skutek rozszczelnienia instalacji gazowej, doszło do wybuchu nagromadzonego gazu, co spowodowało zniszczenie burty łodzi. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W niedzielę (23.06.2024 r.) tuż po północy oficer dyżurny mrągowskiej Policji otrzymał zgłoszenie, że w Mikołajkach na jednej z zacumowanych w porcie łodzi doszło do wybuchu. Na miejsce niezwłocznie skierował policjantów, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Zespół Ratownictwa Medycznego sprawdzał stan zdrowia osób przebywających w tym czasie na łodzi, a strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mrągowie oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Mikołajkach sprawdzili stan łodzi oraz zabezpieczyli butlę z gazem. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej rozszczelnienie instalacji gazowej, w wyniku czego doszło do wybuchu nagromadzonego gazu, co spowodowało zniszczenie prawej burty łodzi od dziobu do rufy. W trakcie zdarzenia na łodzi znajdowała się pięcioosobowa rodzina z Wrocławia- mężczyzna lat 41, kobieta lat 41, oraz trójka dzieci w wieku 12 lat, 10 lat oraz 3 lata. Na szczęście okazało się, że pomimo bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia nikomu nic się nie stało. Osoby dorosłe, które były na łodzi były trzeźwe. Z ustaleń policjantów wynika również, że właścicielem łodzi jest firma, która ją wypożyczyła. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo- śledcza wraz z technikiem kryminalistyki. Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą, ustalając i wyjaśniając dokładne okoliczności tego zdarzenia.
(pk)