Miał ponad 1,5 promila alkoholu i próbował uniknąć kontroli drogowej
Kara nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi 23-latkowi, którego po krótkim pościgu zatrzymali mikołajscy policjanci. Młody mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a w trakcie ucieczki złamał szereg przepisów drogowych. Jak się okazało, miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mało tego w aucie policjanci znaleźli zakazany susz roślinny.
W sobotę tuż przed godziną 19.00 mikołajscy policjanci patrolujący ulice miasta zwrócili uwagę na osobowego mercedesa. Kierowca tego auta poruszał się środkiem ulicy Warszawskiej w Mikołajkach. Funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu go do kontroli drogowej.
Kierowca jednak zlekceważył sygnały świetlne i dźwiękowe i nie zatrzymał się do kontroli próbując uciec policjantom. W trakcie jazdy złamał szereg przepisów wyprzedzając m.in. na podwójnej linii ciągłej i na przejeździe kolejowym.
Jakby tego było mało, policjanci zauważyli, jak pasażer wyrzucił przez okno torebkę. Jak się później okazało, były w niej liście konopi.
Zarówno kierowca, jak i jego pasażer nie nacieszyli się długo wolnością, bo trafili do policyjnego aresztu.
Funkcjonariusze sprawdzili ich stan trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że 23-letni kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, a pasażer 1 promil.
Ponadto okazało się, że 23-latek kierował mimo sądowego zakazu ważnego do grudnia 2016 roku.
W trakcie przeszukania auta policjanci znaleźli w nim susz roślinny. Teraz kierowca i pasażer tłumaczyć się będą z naruszenia przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Ponadto 23-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, popełnienie szeregu wykroczeń w ruchu drogowym i za kierowanie w stanie nietrzeźwości pomimo sądowego zakazu.