Aktualności

Miał 3 promile i doprowadził do wypadku w którym zginął jego pasażer

3 promile alkoholu w organizmie miał 22-latek, który doprowadził do śmiertelnego wypadku na trasie Mrągowo-Piecki. W trakcie manewru wyprzedzania uderzył w jadącą przed nim hondę. W efekcie czego auto, którym podróżowała czteroosobowa rodzina wjechała do rowu, a audi wjechało w drzewo. Życie stracił jeden z pasażerów audi. Pijany kierowca i jego drugi pasażer trafili do policyjnej celi. Młody mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy.

Wczoraj tuż przed godziną 21.00 mrągowski oficer dyżurny policji został zaalarmowany o wypadku do którego doszło na trasie Mrągowo-Piecki. Pod wskazany adres niezwłocznie pojechał patrol policji, straż pożarna i karetka pogotowia.

Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kierujący osobowym audi, 22-letni mężczyzna podjął manewr wyprzedzania jadącej przed nim hondy.

W trakcie tego manewru uderzył w jej tył. W wyniku czego honda obróciła się i wjechała do przydrożnego rowu.

Natomiast audi zjechało na przeciwległy pas ruchu i wjechało w przydrożne drzewo.

W audi podróżowało 3 mężczyzn. Jeden z nich mimo przeprowadzonej reanimacji zmarł na miejscu.

Badanie alkomatem wykazało, że 22-latek, który kierował audi miał 3 promile alkoholu w organizmie. Ponadto policjanci ustalili również, że nigdy on nie miał prawa jazdy. Jego pasażer, który przeżył miał 1,6 promila.

Natomiast w hondzie podróżowało małżeństwo wraz z dwójką dzieci, oni na szczęści nie odnieśli poważnych obrażeń.

22-letni kierowca audi trafił do policyjnej celi.

W tej chwili policjanci wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności wypadku.

Powrót na górę strony