29.10.17r. - Wracał z "fantami" z przestępstwa, wpadł do rowu. Został zatrzymany
Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi Łodzi. Mężczyzna najpierw włamując się ukradł butle z gazem, później w ten sam sposób ukradł indyki. Następnie chciał szybko wyjechać z powiatu. Niestety zbyt szybko. Stracił panowanie nad autem i wjechał do przydrożnego rowu. Swoją wycieczkę zakończył w policyjnym areszcie.
W piątek po południu oficer dyżurny mrągowskiej policji otrzymał informację o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w miejscowości Babięta. Tam według zgłaszającego osobowe audi „przekoziołkowało” i wjechało do rowu, a kierowca może być nietrzeźwy.
Pod wskazany adres natychmiast pojechał patrol policji. Na miejscu funkcjonariusze zastali tylko zgłaszającego, ponieważ kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia. Po chwili policjanci zauważyli mężczyznę ukrywającego się za drzewami w lesie. Po krótkim pościgu zatrzymali go. Mężczyzna był pod wyraźnym wpływem alkoholu, jednak ile jego miał wykażą wyniki badań krwi.
Niestety to nie jedyne przewinienie, jakiego dopuścił się 50-latek. W jego aucie policjanci znaleźli 9 butli z gazem i 3 tusze indyków. Funkcjonariusze ustalili, że pochodzą one z przestępstwa, bowiem w nocy z czwartku na piątek na terenie gminy Piecki doszło do kradzieży z włamaniem. Nieznany jeszcze wtedy sprawca zerwał kłódkę i dostał się do metalowego stojaka na butle z gazem i zabrał stamtąd 10 butli. Właścicielka oszacowała straty na kwotę 1650 złotych. Do kolejnej kradzieży z włamaniem doszło w gminie Mrągowo. Tam z pomieszczeń gospodarczych skradziono 5 żywych indyków. Ich właściciel oszacował straty na kwotę 1500 złotych. Jeszcze tego samego dnia zabezpieczone butle oraz tusze przekazano właścicielom. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że brakujące 2 indyki i jedną butlę, 50-latek przekazał znajomym.
W konsekwencji mieszkaniec Łodzi trafił do policyjnego aresztu, a auto na policyjny parking. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
(dk/rj)