10 metrów może uratować komuś życie
10 metrów – taka odległość wystarczy, aby ocalić komuś życie. Parkowanie pojazdu tuż przy przejściu dla pieszych, nawet „tylko na chwilę” stwarza ogromne zagrożenie. Podczas tej chwili może dojść do wypadku drogowego, którego konsekwencji nie da się naprawić. Kierujący musi widzieć czy ktoś nie wchodzi na jezdnię, a zaparkowany pojazd może mu to skutecznie uniemożliwić. Również pieszy aby bezpiecznie przejść musi widzieć nadjeżdżające pojazdy. Los w wielu sytuacjach nie daje drugiej szansy.
Podczas zdarzenia drogowego z udziałem pieszego to właśnie on jest najbardziej narażony na poważne obrażenia lub nawet śmierć. Dlatego zarówno piesi jak i kierujący muszą zachować szczególną ostrożność w miejscach, gdzie ich drogi krzyżują się, czyli przy przejściach dla pieszych. Jednym z podstawowych zagrożeń jest brak widoczności, a to może być spowodowane na przykład nieprawidłowym parkowaniem pojazdów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami podczas parkowania na drodze dwukierunkowej należy zachować odstęp od pasów 10 metrów z obu stron, a na drodze jednokierunkowej 10 metrów przed nimi. W ten sposób osoba chcąca przejść na drugą stronę widzi, czy nic nie nadjeżdża i może zrobić to bezpiecznie. Również kierujący widzi czy ktoś wchodzi na jezdnie i czy może przejechać. Odległość 10 metrów to przestrzeń, która może ocalić komuś życie. Dlatego też niedopuszczalny jest tam postój pojazdów nawet „na chwilkę”. Podczas tej chwili może dojść do tragedii. Obecnie liczba pojazdów jest tak ogromna, że znalezienie miejsca parkingowego, szczególnie w mieście, często graniczy z cudem. Może to wynikać z zabudowy miasta, która była planowana zanim na drogach pojawiła się taka liczba pojazdów. Ale nie może być to żadnym usprawiedliwieniem i zdecydowanie lepiej żebyśmy kawałek się przeszli, niż ktoś miałby stracić życie.