Nietrzeźwi na drodze to realne zagrożenie - nie bagatelizujmy tego
Przed sądem stanie 49-latek. Mężczyzna mimo tego, że wcześniej spożywał alkohol zdecydował się wsiąść za kierownicę. Na szczęście dla innych użytkowników dróg, mrągowscy policjanci uniemożliwili mu dalszą jazdę.
Wczoraj (201.0.21 r.) po godzinie 8.00 na placu Kajki w Mrągowie miejscowi policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę osobowego mercedesa. Podczas kontroli funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.Za kierowanie w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat.
Jeszcze tego samego dnia, tuż przed godziną 15.00 na trasie Piecki-Nawiady dzielnicowy z Posterunku Policji w Pieckach zwrócił uwagę na rowerzystę, który jechał tak zwanym szlaczkiem. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,36 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie mógł kontynuować jazdy. Za popełnione wkroczenie otrzymał 300 złotych mandatu.
Przypominamy:
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości według kodeksu karnego grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do lat 15, przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten może być orzeczony to 3 lata. Ponadto osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości będzie musiała się także liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeknie świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu, oraz nie mniejszej niż 10 tys. złotych, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości traktuje się jako wykroczenie zagrożone karą grzywny (od 50 do 5000 zł) lub aresztu (od 5 do 30 dni). Sąd może orzec również zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne na okres od 6 miesięcy do 3 lat, jednak jego nałożenie nie jest obowiązkowe.
Za wykroczenie polegające na kierowaniu rowerem po użyciu alkoholu (między 0,2 promila a 0,5 promila we krwi) cyklista zapłaci od 300 do 500 zł. Za jazdę pod wpływem alkoholu (powyżej 0,5 promila we krwi) – 500 zł.
Czy nietrzeźwy rowerzysta może rzeczywiście być poważnym zagrożeniem na drodze?
Oczywiście. Rowerzysta może być sprawcą tragicznych wypadków. Ciągle słyszymy o nietrzeźwych rowerzystach wyjeżdżających przysłowiowym wężykiem sprzed sklepów, czy też barów. Stwarzają oni realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Taki rowerzysta jest nieobliczalny w momencie, kiedy go wyprzedzamy. Uciekając przed zderzeniem z nietrzeźwym rowerzystą kierowca samochodu może wjechać do rowu lub uderzyć w drzewo, co z kolei może spowodować poważną tragedię. Dlatego też dla nietrzeźwych kierowców, także rowerzystów, nie może być żadnej tolerancji.