Wezwał interwencję służb „dla żartu”, okazało się, że jest osobą poszukiwaną
Nawet dzieci wiedzą, że numer alarmowy jest przeznaczony dla osób, które potrzebują pomocy i należy z niego korzystać z dużą odpowiedzialnością. Takiej odpowiedzialności zabrakło 40-letniemu mieszkańcowi powiatu mrągowskiego, który wezwał „dla żartu” służby ratunkowe. Okazało się, że jest osobą poszukiwaną.
O tym jak ważny jest numer alarmowy 112 i jak z niego należy korzystać wiedzą nawet dzieci. Doskonałym przykładem jest postawa małej Lenki, która latem ubiegłego roku uratowała swojej mamie życie dzwoniąc pod numer 112. Niestety zdarza się tak, że takiej dojrzałości brakuje osobom dorosłym, które „dla żartu” wywołują niepotrzebną czynność służb ratunkowych. Tak było w sobotę (02.03.2024r.) w Mrągowie, kiedy to na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna informując, że jego partnerka wyszła na spacer i jak nie wróci to popełni on samobójstwo. Po uzyskaniu takiej informacji przez operatora numeru 112 na miejsce niezwłocznie kierowane są służby ratunkowe. Po przybyciu policjantów pod wskazany adres okazało się, że pomoc wezwał dobrze im znany 40-latek, który poinformował funkcjonariuszy, że nie potrzebuje niczyjej pomocy, a chciał zrobić sobie jedynie żart. Zespół ratownictwa medycznego, który również przybył na miejsce nie stwierdził potrzeby hospitalizacji mężczyzny. Policjanci za wywołanie niepotrzebnej czynności Policji i Zespołu Ratownictwa Medycznego ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 500zł.
Oprócz tego, po sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że 40-latek figuruje jako osoba poszukiwana przez sąd celem odbycia zastępczej kary aresztu, za nieopłacone grzywny, między innymi za popełnione już wcześniej wykroczenie wywołania niepotrzebnej czynności Policji. Wobec powyższego został zatrzymany i doprowadzony do mrągowskiej komendy. Po dostarczeniu dowodu wpłaty potwierdzającej opłatę grzywien w łącznej wysokości 1200zł uniknął kary aresztu i został zwolniony.
(pk)